Macie swoje ulubione znienawidzone warzywa? Nie pomylimy się bardzo jeśli powiemy, że większość z was nienawidziła w dzieciństwie szpinaku i brukselki. Ciekawe przepisy pozwoliły nam zmienić swoje podejście co do szpinaku, który pokochaliśmy i wciągamy niczym Papay. Z brukselką dalej mieliśmy problem. Dzięki prostemu przepisowi zmieniło się wszystko! Uprzedzamy wszystkich “paleo ortodoksów” iż użyliśmy znowu sosu sojowego! Ranią Cię 2 łyżki sfermentowanej soji z solą, to odpuść sobie ten przepis. Jeśli wiesz jak działa fermentacja i nie boisz się 0,4 grama białka sojowego to spróbuj! A nie pożałujesz 😉
Potrzebujesz:
- brukselek (świeże lub mrożone)
- garść orzechów (np. nerkowca, włoskie, migdały)
- 2-3 łyżki sosu sojowego (kikkoman ma bezglutenowe)
- 2 łyżki masła klarowanego
Przygotowanie:
Posól wodę i jak zacznie bulgotwać wrzuć brukselki. Po paru minutach (na opakowaniu jest napisane) odcedź. Rozgrzej patelnię. Dodaj brukselkę. Polej całość 2-3 łyżkami sosu sojowego. Smaż ze 2 minuty. Podaj z wołowiną z barbellkitchen.pl/stejk-na-zielono lub barbellkitchen.pl/poledwiczki-z-brokulami-na-szybko oraz świeżo łupanymi orzechami.