Hej! Gdy ładujecie się węglami przed/po treningu, lub weekendowo w trakcie IF, lub po prostu gdy macie ochotę na słodkości, sięgnijcie po banana. Wg. naszego przyjaciela Jacka “ban” z j. azteckiego oznacza przyjaciel, “an” człowiek. Więc gdy jesteście wypruci z energii sięgnijcie po przyjaciela z czekoladą! (wiemy jak to brzmi.. ale nie kontynuujmy tego). Przedstawiamy dziecinie prosty przepis na deser, którego nie trzeba sobie specjalnie odmawiać. My wykonaliśmy nasz deser w domowym piekarniku, ale jako że sezon grillowy będzie trwał jeszcze kilka tygodni (mamy nadzieję!), możecie śmiało zaskoczyć swoich znajomych wersją prosto z grilla. Ale do rzeczy, bo czuję że ślinka już wam cieknie;)
Potrzebujesz: Banany (ilość zależy od tego jak dużo osób chcesz poczęstować lub samej/samemu zjeść) Gorzka czekolada (względem ilości patrz punkt powyżej) Szczypta cynamonu (opcjonalnie jeśli lubisz – my ubóstwiamy)
Opis:
Banany przekrój wzdłuż na dwie połówki. Ułóż na ruszcie skórką do dołu. Piecz ok 12-15 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (aż skórka zmieni kolor na ciemno brązowy). Gorącego banana posyp kawałkami czekolady i poczekaj aż się roztopi. Posyp cynamonem. Wyposaż się w łyżeczkę i do dzieła! Wersja prosto z grilla: ułóż całego banana na ruszcie. Grilluj ok 10 min, aż skórka zbrązowieje, natnij bana wzdłuż i posyp czekoladą.